Administrator
Offline
Czarodziej
<leciał na swojej błyskawicy, jeszcze nie wiedział gdzie, ale w nieznane tereny, leciał tak paręnaście minut, aż w końcu znalazł się nad jakimś wielkim lasem, tuż przed wzgórzem stała jakaś zadziwiająca wieża, postanowił to sprawdzić, wylądował koło niej, była bardzo duża i wysoka, a do tego była tu wyczuwalna duża strefa magii, podszedł do wrót, ręką obtarł je z obrastającego mchu, na niej były jakieś znaki, których nigdy wcześniej nie widział, wejście było zablokowane, lecz nie poddawał się, wyją swoją różdżkę, skierował na drzwi i wypowiedział> Bombarda <jego czar tak się wzmocnił, że drzwi z hukiem się otworzyły, a on się przewrócił, to miejsce powiększało jego magię>
<podniósł się, doszedł do progu i usłyszał szept tutaj może wejść osoba tylko o czystych intencjach, więc strzeż się przełknął ślinę i jedną nogą przekroczył próg, miał czyste intencję więc wszedł do środka, było to zjawiskowe, piękne miejsce.. pełno ksiąg i różnych rzeczy do czarowania, ale jeszcze jedna rzecz była wspaniała, wypełniająca go od środka siła magiczna, nagle jego ręka zaczęła płonąć, ale go nie parzyła, poruszył nią intensywnie, a na podłodze pojawiły się płomienie, a później znikły, mógł używać czarów bez różdżki>
Offline
Czarodziej
<spędził tu prawie cały dzień, bawiąc się różnymi zaklęciami, w końcu postanowił już uciekać do domu, wyszedł z wieży, rozejrzał się po pięknej okolicy, gdzie było już ciemno, wsiadł na swoją błyskawice i odleciał, wcześniej zapieczętowując wrota>
Offline
Czarodziej
<postanowił odwiedzić swoje ulubione miejsce, przyleciał pod wrota, wyciągnął różdżkę i krzyknął> Bombarda <drzwi się otworzyły, wszedł do środka i zaczą się bawić różnymi zaklęciami i przedmiotami>
Offline